Michelle Williams rozmyśla o miłości, stracie i sile kobiecej przyjaźni w książce <i>„Umierając dla seksu”</i>

Michelle Williams uwielbia być zaskakiwana – przynajmniej jeśli chodzi o wybór nowych projektów. „Staram się podejmować decyzje w danej chwili, co oznacza, że nigdy nie mogę przewidzieć, co się wydarzy, dopóki tego nie spotkam” – mówi w wywiadzie dla ELLE. Ta sama intuicja skłoniła ją do wcielenia się w rolę Molly Kochan w miniserialu stacji FX „Dying for Sex” , opartym na życiu tytułowej bohaterki, i to właśnie ona przyniosła Williams nominację do nagrody Emmy w 2025 roku dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w niedzielny wieczór.
Serial śledzi losy Molly, która po zdiagnozowaniu u niej terminalnego raka wyrusza w podróż pełną seksualnych eksploracji. W dużej mierze czerpie z własnych wspomnień i podcastu Kochan jako materiału źródłowego. Williams, która postanowiła wcielić się w tę telewizyjną postać, ożywioną od początku do końca przez zespół złożony z kobiet, postanowiła jednak skupić się na czymś bardziej intymnym – przyjaźni i odkrywaniu siebie.

Podczas wczorajszej ceremonii Williams świętowała z obsadą i ekipą. Miała na sobie lekko marszczoną, pudroworóżową suknię Chanel , dopełnioną zestawem ekskluzywnej biżuterii Chanel i biżuterii z najwyższej półki. Kreację stworzyła ze swoją wieloletnią stylistką, Kate Young, której aktorka, jak sama mówi, „ufa jak siostrze”.
Poniżej Williams opowiada o odkryciu prawdziwego znaczenia Twórczość Kochan, miłe wspomnienia związane z nagrodą Emmy oraz to, jak czuje się nosząc ubrania Chanel.

Od samego początku czułam ogromną odpowiedzialność, by otoczyć Molly całym sercem. Pozostawiła nam ten piękny zapis swojego życia, nie tylko poprzez podcast, ale także w książce, którą dokończyła przed śmiercią. Chociaż książka nie jest częścią naszego programu, dała mi mnóstwo cennych spostrzeżeń. Na moje pytania już odpowiedziała.
Jednocześnie sednem projektu nie była tylko Molly, ale jej przyjaźń z Nikki. Chciałam oddać hołd głębokiej miłości, jaka istnieje między kobietami, tej, która nie zawsze jest romantyczna, ale równie silna i kształtująca życie. Te przyjaźnie były największymi miłościami mojego życia i tę pasję bardzo chciałam ucieleśnić. Wszyscy czuliśmy się głęboko związani przez cały proces, napędzani pragnieniem oddania sprawiedliwości historii tych dwóch niezwykłych kobiet.
Czym ten program różnił się od poprzednich projektów?Od razu uderzyło mnie, jak wiele kobiet było obecnych na każdym etapie procesu. To był serial o kobietach, napisany przez kobiety, wyreżyserowany przez kobiety, z kobietami w rolach głównych – z tak wieloma kobietami w ekipie – a wszystko to skupiało się na historii umierającej kobiety, odkrywającej swoje pragnienia i najlepszej przyjaciółki, która stała u jej boku. To po prostu nie zdarza się zbyt często.
To było wyjątkowe uczucie, że FX nie tylko dał nam szansę, ale także zasoby, aby opowiedzieć tę historię. Zrozumieliśmy to i chcieliśmy podejść do pracy z oddaniem, stworzyć coś znaczącego, ale także otworzyć drzwi do większej liczby możliwości, w których kobiety będą mogły opowiadać swoje historie.

Nie mogę się doczekać, żeby znowu zobaczyć naszą obsadę i ekipę! Jest między nami tyle miłości i strasznie za nimi tęsknię. Dzięki Bogu, że kilka z nas mieszka na Brooklynie, więc możemy podtrzymać ten pociąg miłości. Poza tym Sissy przyjeżdża do miasta w przyszłym tygodniu i pozna nasze dziecko. Nie będę musiała żegnać się z tą telewizyjną rodziną, którą uwielbiam.
Czy masz jakieś miłe wspomnienie związane z uczestnictwem?Na ostatniej gali rozdania nagród Emmy byłam, będąc w ciąży, więc bardzo cenię sobie pierwsze nagrody Emmy mojego dziecka.

Jakiż to niezapomniane wyróżnienie nosić kreację z kolekcji Chanel wiosna/lato 2020. Suknia zachwyca misternym wykonaniem, a jednocześnie wsuwa się w nią jak w drugą skórę. Podziwiałam ją przez cały wieczór i teraz jest dla mnie cennym wspomnieniem, jedną z moich ulubionych rzeczy, jakie kiedykolwiek nosiłam.
Gabrielle Chanel była rewolucyjna, wykorzystując luksusową biżuterię jako sposób na to, by kobiety mogły znaleźć nowe sposoby na wyrażenie stylu. Jak się czujesz, patrząc na ubrania, które masz na sobie dziś wieczorem?Te elementy mają w sobie magię i niepowtarzalny charakter. Równie naturalnie prezentują się z suknią, jak i z codziennym lookiem, szybko stając się częścią Ciebie, towarzysząc Ci w podróży dnia i nocy. Naszyjnik z zawieszką na środku wzbudził wczoraj wielki podziw. Podejrzewam, że znalazł swój stały dom, choć nie mogę powiedzieć, u kogo. To szczęściara! Zaskakujący, przesunięty diament daje szerokie możliwości interpretacji, zachęcając noszącą go osobę do spojrzenia na świat na nowo – lekko krzywo i z pełnymi możliwości.

elle